Ley line i elektrownia

Posted in: Ciepło i Ogrody- lis 15, 2015 Możliwość komentowania Ley line i elektrownia została wyłączona

Wiatrak w Zembrzu, poza ley line, fot. LH 04.2013

Kilka lat temu poproszono mnie o przymiarkę do oceny wpływu na krajobraz elektrowni wiatrowej (nie pasuje mi tu zwykle używane słowo: farma), składającej się z kilkunastu wież-wiatraków. Obejrzałam mapę topograficzną z zaznaczonymi lokalizacjami i zadano mi pytanie: „Wstępnie, jak Pani uważa, czy planowane posadowienie wież jest właściwe?” Kilka miejsc było – moim zdaniem – źle wybranych; tak odpowiedziałam. Leżały na ley lines. Była to ostatnia rozmowa w sprawie tamtego zlecenia.. Nie jeden to podobny przypadek; w ramach projektu zieleni dla dużej inwestycji może powstać cokolwiek, byle cena myśli twórczej była jak najniższa. Szkoda mi jednak reszty mojego życia na klaskanie i robienie czegokolwiek. Czuję, jak czas się kurczy, nie jest mi z tego powodu żal, ale chciałabym zachować sens bycia stąd do krawędzi przecinającej chwilę – ostatnią. Dziś jednak nie będzie o świadomej śmierci, to zaledwie dygresja.. Zatem, do tematu!

Lokalizacja elektrowni, nie tylko wiatrowej, wymaga takiej informacji w krajobrazie, która wspiera uzyskiwanie energii. Ley line jest tu wyborem fatalnym, z co najmniej czterech powodów.

  1. Ponieważ ley line jest prowadnicą z głębi w głąb czasu, nie funkcjonuje „poziome” połączenie informacji, w danym momencie chwili (na powierzchni czasu).
  2. Ley lines zawsze znajdują się na wyrazistych (intensywnych) ścieżkach pieśni; leżą na trasach migracji zwierząt, bardzo silnie przyciągają nietoperze. Kolizje są nieuniknione.
  3. Charakter ley line – bycie prowadnicą czasu stojącego – powoduje, że możliwa jest wyłącznie „utwardzona”, sterylna projekcja (brak wyboru, który jest sensem istnienia człowieka w świecie materii); temat ten rozwinę nieco później.
  4. Siła grawitacji dla ley line jest stała; źródłem energii jest natomiast różnica (np. potencjałów) – chodzi o amplitudę chwili. Temat ten rozwinę nieco później.

Już powód drugi wystarcza, aby niemetafizycznie uzasadnić negatywną ocenę lokalizacji elektrowni na ley line, choć – moim zdaniem – powody metafizyczne są dużo ciekawsze:)

Comments are closed.