OM

Posted in: Ciepło i Ogrody- lut 01, 2018 Możliwość komentowania OM została wyłączona

Patrzenie, oryginałał z 1994

„Człowiek, jako gatunek zwierzęcia..” To sformułowanie usłyszałam parę lat temu na wykładzie naukowca-przyrodnika i wydawało mi się zabawne. Ale zajmując się intensywnie obserwacją świata, uświadomiłam sobie, że pogląd ten jest niebywale rozpowszechniony i stosowany w codziennym życiu ludzi, choć niekoniecznie nazywany tymi słowami. „Kobiety to samice”, „kobiety nie są ludźmi, nie myślą”, „mężczyźni to samce, myślą chujem’, „myślałem nie tą głową..”, itd. Potrzeba zachowania młodego wyglądu (młodości), konflikty o zakres osobistego decydowania o aborcji, edukacja seksualna (tu i tu dotyczy podejścia obu stron sporu), przyjęcie, że istnieją popędy – nieuświadomione, pochodzące z ciała motory zachowania, itd. pokazują myślenie o człowieku jako zwierzęciu, o człowieku jako ciele. I nie jest to zabawne. Chorujący Jerzynek Madej odmówił pójścia do szpitala. „Tam będę tylko ciałem”, powiedział.

Istota świadoma, zapętlona w świat materii. Świat pozorny i nietrwały, który ma służyć ww. istocie w rozwoju świadomości i uzyskaniu wolności, a nie – samemu sobie.. Wydaje się, że łatwiej żyć w ustalonych schematach, przyjmując określone z góry obowiązki i wymagania wobec innych ludzi, niż otwierać się na relacje i zaakceptować niepewność. Takie podejście nie jest złem, ale zawęża świat i nie żywi duszy.

OM, święta sylaba hinduizmu, uważana za pierwszy dźwięk powstającego Wszechświata, jest w istocie słowem. W symbolicznym języku świadomości, który rozpoznaję od paru lat, OM znaczy wolność duszy. Ale warunkiem wstępnym uzyskania wolności jest uświadomienie sobie własnej świadomości i stałe utrzymywanie jej jasnej i czystej.  W tym kontekście ciekawą obserwacją jest doświadczenie z używaniem dźwięku mis tybetańskich do leczenia ludzi i zwierząt. Moja znajoma, zafascynowana misami, uczyła się ich używania i zdobyła niezbędne certyfikaty. W leczeniu zwierząt (kotów, psów i konia) misy sprawdziły się bezdyskusyjnie. Natomiast ich zastosowanie w stosunku do ludzi wzbudziło pewne wątpliwości znajomej. Dźwięk mis („kąpiel” w dźwięku) powoduje wyłączenie świadomości, wpadanie poddanego tym zabiegom człowieka w trans, z którego wyprowadzany jest po zabiegu za pomocą specjalnego dzwoneczka. Moim zdaniem, taki zabieg może leczyć wyłącznie ciało, dlatego sprawdza się u zwierząt. Cykle energetyczno-informacyjne zwierząt istotnie różnią się od tych, które żywią człowieka. Przełączenie kształt-kształt życia, główny cykl żywiący duszę i ciało, oparty jest na obecności świadomości. Miłość, wolność oparte są na obecności świadomości. Transy, hipnoza, ucieczki alkoholowe, narkotykowe, podróże poza ciało nie są w stanie przynieść człowiekowi wolności. Om, powtarzane jako mantra, nic tu nie da; może służyć jedynie jako ćwiczenie oddechowe..

Comments are closed.