Smoki. Wyprowadzenie raka
Smoki stanowią istotny element baśni, legend, czarnych i białych opowieści. Jawią się zwykle jako istoty złe i podstępne, lecz z drugiej strony – mówi się o smoczej energii Ziemi, siłach żywiących i kształtujących ziemski świat. Siłach smoczych – bo nie rozpoznanych, nie nazwanych swoim własnym imieniem, tajemniczych. Jednakże smoki są nie mniej prawdziwe, niż świat materialny. Czyli – tak samo nierzeczywiste. To także projekcja, szyld, pod którym można rozpoznać i nazwać energię informacji, tworzącą świat materii i środowisko do życia w materii. Podobnie, jak materia jest szyldem dla dusz istot rozumnych, uczących się wybierać pomiędzy dobrem a złem i (zmuszonych) brać za to odpowiedzialność, rozwijających świadomość siebie samych, radujących się i cierpiących w świecie będącym bardzo dobrze zrobionym przedstawieniem. Człowiek – dusza rozumna – jest tu nie tylko aktorem. Oddam głos historykowi idei i filozofowi, Stefanowi Swieżawskiemu (1907-2004): „Każda najdrobniejsza myśl i każdy czyn ma wpływ na cały wszechświat… albo buduje, albo rozbija… jesteśmy odpowiedzialni za każdy moment naszego życia.”
Teraz temat 2. Metafizyk może ostatecznie ograniczyć się do sprawnego zadawania pytań i rozpoznawania rzeczywistości, ale architekt krajobrazu zobowiązany jest do znajdowania twórczych rozwiązań pojawiających się problemów;) Krótko mówiąc: „podgrzanie na progu” jest pomysłem, mogącym wyprowadzić raka z obrębu energetycznego żywego ciała. Najlepszy zestaw warunków oferuje ruska bania – łaźnia parowa z nie przesadnie wysokimi temperaturami, dodatkowym bodźcem w postaci chłosty witkami brzozowymi i schłodzeniem ciała na koniec. Nie da się jej zamienić na saunę fińską, w tym wypadku. Jeśli znajdzie się chętny do przetestowania pomysłu, proszę poinformować mnie o wynikach..