..vivere non est necesse
Świat pokazuje swoją rzeczywistą strukturę w codzienności obserwowanej tu i teraz, z poziomu ziemi, zwykłej. Coś przypominają słowa wiersza, fragment filmu, obraz, pogoda, zachowanie zwierząt, rysy krajobrazu, itd. By rozwijać i łączyć ze sobą myśli niekonieczne są kosztowne laboratoria i wymyślne doświadczenia. Ot, choćby grafika na okładce płyty ze świątecznej gazetki Empiku: to las kwarku, część czasu stojącego! Co dalej? Myślenie, kombinowanie – składanie i wiązanie myśli, obserwacja, szukanie nowych punktów zaczepienia, myślenie..
Pompejusz Wielki, żyjący w czasach starożytnych wódz rzymski i polityk, był ewidentnie człowiekiem bezwzględnym. Jego znane dziś szeroko powiedzenie: żeglowanie jest konieczne, życie konieczne nie jest w takiej właśnie zostało użyte sytuacji. Choć nierozumne byłoby wystawianie się na niebezpieczeństwo żeglowania w czasie burzy (co Pompejusz proponował kapitanowi statku), otwarcie się na to, co przynosi życie, jest niezbędne. „Żeglowanie” można odczytać jako metaforę akceptacji świata, który nie jest stabilny, który staje się na nowo wraz z każdą chwilą. Podejście takie zapewnia człowiekowi życie nie będące jedynie trwaniem. W przenośni: życie, które „nie jest konieczne”, to właśnie trwanie ludzi żywych-umarłych, obudowujących się barierami, schematami, ułudą „bezpieczeństwa”.
W dawnych czasach ludzie, mający pieniądze, zapewniali godne życie tym, którzy ich nie mieli, ale potrafili myśleć lub tworzyć. Nazywało się to „mecenat”. Zdaje się jednak, ze mecenat nigdy nie dotyczył kobiet. Życie, które nie jest konieczne, nabiera czasem niemetaforycznego sensu..